top of page
Search

Tak blisko a tak daleko.....

Jesteśmy blisko, najbliżej siebie jak tylko można to sobie wyobrazić, jesteśmy jednością ze swoim ciałem i umysłem, jesteśmy zdolni do odczuwania, myślenia, mówienia i zachowywania się w sposób, który Nas wspiera i jest zgodny z naszą prawdą. Dlaczego niektórzy z Nas z tej zdolności nie korzystają?


Odpowiedzi jest wiele!


Być może, odłączyliśmy się od siebie, od swojego ciała, swoich potrzeb. Żyjemy w biegu, w klatkach systemu i przypisanych nam w życiu ról.

Staramy się być najlepsi w swoich rolach, czy to matki, męża, pracownika, przyjaciółki czy szefa. Staramy się przynależeć do systemu, bo przecież o to w życiu chodzi, żeby być fajnym, lubianym, akceptowanym, podziwniamym.


Dlaczego się nie wyłamujemy, nie idziemy pod prąd, w zgodzie ze sobą? Dlaczego udajemy, często nawet nieświadomie, kogoś kim naprawdę nie jesteśmy?  Dlatego właśnie, że odłączyliśmy się od siebie dawno temu i tak naprawdę nie wiemy, że jesteśmy nieprawdziwi. Często nawet nie chcemy wiedzieć, bo to mogłoby oznaczać złamanie opini na swój temat? Bo to by oznaczało pracę nad sobą, spojrzenie w głąb siebie, odkrycie prawdy, która często na początku jest bolesna. Bo to by oznaczało zmiane schematów, zachowań, przekonań, które zostały nam wgrane przez system, a to często wiąże się ze stratą.

Dlatego się odłączamy, dlatego też uciekamy od swoich uczuć, pragnień i potrzeb.

I choć w ten sposób przynależymy do świata i systemu nie przynależymy do siebie.



Będąc dziećmi, a szczególnie tymi wychowującymi się w dysfunkcyjnych domach, ciężko jest wykształcić zdrowe mechanizmy, zdrowe przekonania na temat siebie i świata. Mimochodem chłoniemy to co przekazują nam opiekunowie, środowisko. To w okresie wczesnodziecięcym, a nawet i okresie płodowym w brzuchu matki, wykształcamy naszą emocjonalność, poczucie przynależności i bliskości. Uczymy się naszych norm, wykształcamy przekonania na swój temat.

Jeśli od wczesnych dni nasze potrzeby były ignorowane, uczymy się , że nie mamy prawa potrzebować, że nasze potrzeby są nieważne, dlatego zamiast swoich w życiu dorosłym zaspokajamy potrzeby innych.

Jeśli nie mieliśmy prawa głosu, lub nasze zdanie było ignorowane w życiu dorosłym będziemy podążać za zdaniem i opiniami innych ludzi, nie będziemy widzieć własnych.

 

Jeśli byliśmy odrzucani, krytykowani, ignorowani, lub akceptowani na pewnych warunkch w życiu dorosłym zrobimy wszystko aby przynależeć, aby nie ryzykowć braku akceptacji i krytyki, bo przecież ciało i umysł pamięta, że to nieprzyjemne uczucie.


Aby przynależeć godzimy się na branie dodatkowego ciężaru na swoje barki, robimy rzeczy wbrew sobie. To dlatego tkwimy w relacjach, które nam nie służą, pracujemy w miejscach, które nie dają nam satysfakcji, podporządkowujemy się ludzią i sytuacją aby zyskać akceptacje.

To taka myśl, że lepiej przynależeć gdziekolwiek, niż nie przynależeć nigdzie prawda?

To metafora ‘’niekorzystnej,  wysoko oprocentowanej pożyczki ”, którą zaciągamy a za którą przyjdzie nam zapłacić całym sobą.


Zakopujemy nasze tajemnice przeszłości głęboko, bo tkwi w Nas przeświadczenie, że to było, minęło i nie ma już wpływu.  Nic bardziej mylnego, ta tajemnica staje sie naszym obciążeniem, powoduje, że wędrujemy przez życie w lęku i napięciu, choć czasem nie wiemy skąd się bierze. Mam rodzine, prace, nie wolno mi narzekać. Co ja wymyślam – inni mają gorzej. Wypieramy to co sygnalizuje nam ciało, sytuacje i myśli, nie chcemy usłyszeć, zauważyć. Stajemy się niewolnikami otoczenia, oddajemy swoją wolność, beztroskę, radość i pasję, bo przecież one nie pasują do ciasnej klatki systemu. Odsuwając sie od siebie sprawiamy, że zaczynamy żyć na pamięć, powtarzając te same schematy, myśli, które odbierają nam możliwość samozapoznaia, wolności, sukcesu i autentyczności.


 Dziś to twoja decyzja czy chcesz tak życ? A może już czas zbliżyć się do siebie? Wciąż masz wybór, wciąż możesz sie zatrzymać i zapytać siebie- kim tak naprawdę jestem?

 
 

Teraz jest Twoja kolej, aby otworzyć oczy na życie 

  • Facebook
bottom of page