top of page
Search

Komfort czy nieznane?

Updated: Feb 3, 2024

Znacie to uczucie kiedy wybieracie komfort, który nie zawsze jest taki komfortowy? Czasem jest piekłem nie do zniesienia, a mimo to czujemy sie tam bezpiecznie?

Dlaczego ten komfort nie zawsze jest taki komfortowy, bezpieczny i przyjemny?


Dzieje się tak na skutek roli jaką w naszym życiu odgrywa nasz układ nerwowy. Złożona, wyrafinowana bestia, która myśli, że nigdy się nie myli. Chroniąc nas przed zagrożeniem, często wybiera „znane nam piekło” czyli sytuacje trudne, powodujące ból i cierpienie, ale przecież tak dobrze nam znane i przewidywalne.

Dlaczego nie wybiera raju, otwartego nieba, przestrzeni, wolności, powietrza czyli nowych lepszych dla nas okoliczności, sytuacji i miejsc?

Odpowiedź jest prosta- są one obarczone nieznanym, niepewnym a tym samym niebezpiecznym według naszego umysłu stanem.

Wybór ten ma zazwyczaj swoje korzenie w traumatycznych doświadczeniach, niekomfortowych sytuacjach, które doświadczaliśmy oraz niezdrowych warunkach w których dorastaliśmy.

Każda trauma, którą doświadczyliśmy lub jej skutki zostały zapisane w naszym ciele i umyśle. Nasz układ nerwowy przechowuje te wspomnienia, wykorzystując je do przewidywania i unikania podobnych sytuacji w dorosłości i przyszłości.

To nic innego jak nasz mechanizm obronny, mający na celu nasze bezpieczeństwo. Dlatego często utykamy w „komforcie” znanych sytuacji, nawet jeśli są one dla nas szkodliwe.

Ten „komfort” jest naszym „znanym piekłem” w którym potrafimy się już odnaleźć i poruszać.  Jedyny problem jaki tu powstaje, to to, że nasz układ nerwowy nie przenosi się w czasie, nie rozróżnia kiedy dana sytuacja miała miejsce, dziś czy 30 lat temu. Odpowiedź naszego mechanizmu będzie taka sama.

Różnica jest taka, że dziś nie jesteśmy już mali, bezbronni i uzleżnieni od naszych opiekunów! Dziś mamy prawo wyboru, jak chcemy reagować, jak chcemy wybierać i jak chcemy żyć.

I tutaj nasza już rola i chęć aby rozpoznać i zmienić swoje mechanizmy obronne i opuścić tą gorącą strefe komfortu w której powoli zaczynamy sie palić jak drewno w rozgrzanym kominku. Iskrzymy, rozpadamy się na kawałki w tym naszym komforcie. To własnie tu i teraz musi pojawić się odwaga by uchylić drzwi z piekła i zobaczyć kawałeczek nieba.

To własnie poprzez akceptację dyskomfortu masz szanse zaznać wolności, zmierzyć ku nowemu, choć to nowe teraz może wydaje się przerażające.

Zmiana wymaga od nas ryzyka, odwagi i konsekwencji w działaniu. Zmiana wymaga wglądu w Siebie, obserwacji, akceptacji i wsparcia siebie w zmianie.

Zmiana wymaga wprowadzenia nowych nawyków, nowych przekonań i wiary, że tym razem sie uda.


Pamiętaj kiedy przekroczysz swoje granice i dokonasz choć jednej zmiany, odkryjesz nowe możliwości, perspektywy,a wtedy kolejne zmiany będą przyjemnością, wyzwaniem i wzmocnieniem siebie.


Dzieje się tak dlatego, że kiedy znajdujemy się po drugiej stronie, często okazuje się, że to, co kiedyś wydawało się nam przerażające, staje się źródłem siły i wzrostu.


Także, zaakceptuj dyskomfort jako część procesu rozwoju, czasu który i tak upłynie i daj sobie szansę na posmakowanie życia w „niebie”.

 
 

Teraz jest Twoja kolej, aby otworzyć oczy na życie 

  • Facebook
bottom of page